Wbrew krążącym pogłoskom…

… nie zeżarły mnie pingwiny, foki, lamparty morskie, skuły, orki, wieloryby, nawet fiordy nie dały mi rady 😉 dopiero zwykłe polskie przeziębienie, katar, zapalenie zatok powaliły mnie do łóżka.

Nic nie pisałem, bo mnie zwyczajnie nie było…

Żeglowałem z przyjaciółmi na słynnym jachcie Selma – a naszym celem była mroźna Antarktyda. Trochę sobie żartowałem, że to pewnie już mój ostatni rejs na nie swoim jachcie…

Oprócz Antarktydy tydzień w gorącym Rio de Janeiro by poćwiczyć mój portugalski, oraz łącznie pięć dni w boskim Buenos Aires… by poćwiczyć mój hiszpański. Musze się pochwalić, że wcale nie musiałem używać angielskiego 😉

A tymczasem w stoczni praca huczała – Marek działał ostro z meblami, prawie skończone są: kabina rufowa i kanapa w mesie. Szczególnie z kanapą było sporo zabawy, bo „pan armator” wymyślił sobie, że kanapa będzie składała się z samych giętych elementów. Trudne do wykonania, bo trzeba kleić na kopytach z cieniutkich czteromilimetrowych sklejek, ale efekt moim zdanie jest więcej niż niezły. Oceńcie sami na fotkach.

Generalnie wprawdzie termin imprezy goni mnie z pracami, jednak postanowiłem nie składać na „ołtarzu prędkości” całopalnej „ofiary z jakości” 😉

Cóż będzie więcej niewgniecionych poduszeczek, pewnie sporo wystających drutów i niedopolerowanych nierdzewek, ale przecież się nie rozerwę…

W ciągu kilku dni mesa powinna zostać ukończona, zaczniemy montować ściany łazienki wspólnej i rozpoczniemy prace nad kuchnią.

Maszt, bom i olinowanie stale są zatwierdzone do produkcji w Sparcraft – miesiąc i powinny być w Polsce. Zamówiłem farby nawierzchniowe, a moja córeczka Daria zaprojektowała malowanie zewnętrzne – ciekawe czy będzie się Wam podobało. Zamówione też są materiały na żagle: grot, sztaksle, code zero, trajsel. Żagle powinny być gotowe jeszcze przed imprezą.

Mam zamówione kable elektryczne, kable do akumulatorów i odbiorników dużej mocy, rury do wentylacji, ogrzewania i klimatyzacji, pompę zęzową z osprzętem, wygłuszenie komory silnika i generatora, liny cumownicze – do marin i do cumowania przy skałach. Bardzo dużo, bo prawie pięćset funtów kosztują mnie uchwyty/zamki do szafek. Sprawdziłem wiele, dopiero jeden rodzaj spodobał mi się bardzo – są to wciskane gałeczki, z zamknięciem, ale wykonane z litego metalu, a nie jak większość z chromowanego plastiku. Sam dotyk daje wrażenie solidnej jakości. A że gałek potrzeba dwadzieścia to i cena wyszła niemała.

Przyszły też zamówione zaciski z 316-tki – tzw. cybanty. Potrzebuję tego sporo, bo na instalacjach wydechowych z racji bezpieczeństwa będę dawał wszędzie po dwa zaciski. Tu znowu niespodzianka zaciski kupione w UK w ASAP-Suplies kosztują prawie cztery razy taniej niż VETUS’a 🙁

Ogólnie gromadzi mi się mnóstwo rozmaitego towaru, który już za chwilę będziemy wmontowywać.

Z Niemiec przyszły gotowe drzwi wewnętrzne – cztery sztuki. Może jutro, lub w piątek zamontujemy jedne w kabinie dziobowej – po dodaniu podłogi – kabina będzie zupełnie gotowa. Ponoć Marek testował jak się w niej śpi. Jutro go zapytam…

Dzisiaj przywiozłem wzory materiałów obiciowych do tapicerek, jutro zamierzam spotkać się z tapicerem ustalić szczegóły prac.

Zamówiony jest też transport jachtu nad morze oraz dźwig do jego załadunku.

Na sobotę i niedzielę jestem umówiony z Leszkiem – będziemy podłączali i uruchamiali silnik i generator – już „na gotowo”. Ja jestem przerażany, Leszek jest podniecony – on mówi, że to najfajniejsza zabawa. Zobaczymy.

Co jeszcze? Zamontowane są wszystkie przepusty kadłubowe – są wklejone na Sikaflex oraz bardzo mocno dokręcone – chyba to już na zawsze.

Zacząłem matowienie papierem ściernym pomalowanego podkładu na zewnątrz, przed ostatnią warstwą podkładu i malowaniem końcowym.

Znowu czekam na Flexiteeka 😉 obiecują niebawem dokończyć prace.

Mam umówioną ekipę na malowanie docelowe… Panowie – wszystko gotowe – czeka…

Jutro będę budował model 1:1 relingu na nadbudówce oraz kosza dziobowego. Potem oddam to wraz z materiałem do zaprzyjaźnionego zakładu Żarna.

Zamierzam też pomalować od dołu kile i skeg. Jeszcze nie wiem jak to zrobię, ale na pewno zrobię. Problem jest z podnoszeniem jachtu na wysokość pozwalajacą na oskrobanie i pomalowanie spodu kliów.

W międzyczasie poniszczyłem trochę gotowy Flexiteek. Okazało się, że za diabła nie mogę dopasować wlewów ścieków (a raczej wylewów). Po godzinie deliberowania zdecydowałem się, wychlastać nowe otwory, zamówić blaszki do wspawania. Wszystko wyciąłem, razem z Flexiteekiem. Wcześniej to konsultowałem z Panem Andrzejem. Powiedział –  tnij śmiało, nic się nie bój przyjedziemy i tak to zaspawamy, że będzie „identyczne z naturalnym” no to wyciąłem. Wygląda okropnie, choć teraz wylewy pasują jak ulał. Zobaczymy czy obietnice Andrzeja się sprawdzą. Jeżeli tak to mój szacunek dla tego materiału dodatkowo wzrośnie.

Aha na imprezę zapisanych jest lekko ponad 100 osób, w przyszłym tygodniu opublikuję „rozkład zajęć” na sobotnie popołudnie 25 maja.

Byłbym jeszcze zapomniał, obiecałem małą „prywatę” Pani Danusi Remiszewskiej (kupiłem w jej firmie kotwice Rocna). Otóż jej córka kandyduje do rejsu dookoła świata i zbiera głosy. Zebrała już sporo, ale moim zdaniem musimy wspierać polaków startujących w takich imprezach. Przecież nasze żeglarstwo sroce spod ogona nie wypadło, a już, żeglarki i żeglarze na pewno nie. Będzie was to kosztować nie więcej niż dwie minuty, a ambitna dziewczyna może wygrać przygodę życia.
Jak wiecie nie robię tego często, ale tym razem uważam, że warto. Wejdźcie proszę na:

http://www.experience-tour.com/tour/clipper-round-the-world-yacht-race/applicant/1645/

i oddajcie swój głos. Kasia już jest na pierwszym miejscu, ale gdyby wszyscy czytelnicy mojego bloga zagłosowali to dziewczyna będzie niezagrożona.

W nagrodę możecie pooglądać fotki z budowy Fayki 😉

Trochę fotek: http://www.ciunczyk.com/slawek/Fayka/ (strona pięćdziesiąta siódma i dalej)

Ten wpis został opublikowany w kategorii Gotowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na Wbrew krążącym pogłoskom…

  1. Katrina pisze:

    Dziękuję pięknie za tę promocję 😉
    Tutaj na fb parę słów o wydarzeniu: http://www.facebook.com/events/489567081099350/
    Wkrótce pojawi się w internecie artykuł na ten temat 🙂

  2. Slawek pisze:

    You welcome 😉

  3. Milly pisze:

    Woah nelly, how about them apspel!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *