Nadbudówka czy czołgowa wieżyczka?

Po usunięciu nadbudówki w ubiegłym tygodniu, uznałem, że jednak wersja „cabrio” jachtu niezbyt mi odpowiada. Może na śródziemnomorskie lanserki było by ok, ale na Grenlandię to się raczej nie nadaje 🙂

Weekend był pracowity. Wystartowałem w stoczni już o 7:59. W zasadzie nie ma o czym pisać. Całe dwa dni dopasowywanie, wspawywanie, docinanie elementów nadbudówki. Jednak efekt bardzo mi odpowiada. Udało się połączyć niezwykłą wytrzymałość konstrukcji z wizualnie zgrabną formą. Trochę może będzie przypominać wieżyczkę czołgu T72, ale  przecież wieżyczki czołgowe są wytrzymałe 🙂

Wszytko macie na fotkach. Jak widać Fayka będzie miała jasne duże okna. Wprawdzie nie błękitne, a szare, ale to chyba nieźle?

Ja walczyłem ze szlifierką kątową i spawarką inwertorową, a Leszek w miarę swojego czasu spawał migomatem okna, kokpit, nadbudówkę. Takie spawania są strasznie upierdliwe, bo na raz nie można pojechać za długiej spoiny. Jak się o tym zapomni odkształcenia termiczne murowane. Zresztą Czarek spawając poszycie pojechał trochę po bandzie i widzieliście na fotkach jak musiałem nawalać młoteczkiem po burtach. Nadbudówki czy okien nie da się tak wymłotkować więc trzeba delikatnie spawać. Stan na koniec dnia w niedzielę był taki, że cała nadbudówka jest pospawana, dach docięty, czeka na przyspawanie. W przyszłym tygodniu skończę na gotowo. Chcę też zamontować tymczasowe szyby, to woda nie będzie już lecieć do wnętrza jachtu. Kolejny krok do przodu w tej mojej jeszcze tak długiej drodze.

fotki: http://www.ciunczyk.com/slawek/Fayka/ (strona ósma+)
Ten wpis został opublikowany w kategorii Gotowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

2 odpowiedzi na Nadbudówka czy czołgowa wieżyczka?

  1. Darek B. pisze:

    Wieżyczka czy nie najważniejsze że wytrzymała i da dużo światła!A prezentuje się rasowo!
    Kiedyś wspominałeś coś o kopułce obserwacyjnej dla drugiego stanowiska sterowania?

  2. Slawek pisze:

    Tak masz rację, na lewej burcie będzie takie półpiętro, gdzie będzie kokpit nawigacyjny. A w nim klasyczny stół nawigacyjny do „prawdziwych” map oraz zestaw monitorów dotykowych tzw. „Glass Bridge” z MaxSEA, Radarem, ARPA, AIS, NAVTEX, WeatherFax, VHF-ką (DSC), Iridium, Autopilotem, mini kołem sterującym lub joystickiem, systemem wizualizacji danych ze wszystkich czujników jachtu na pośrednictwem NMEA . Np. GPS, LOG, ECHOSONDA, ale i także stan i kondycja silnika, czy stopień napełnienia zbiorników z fekaliami to wszystko dzisiaj jest w zasięgu ręki budowniczego 🙂 Zobaczymy. Money, money, money…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *