Hamak rozwieszony między masztem a koszem dziobowym ma kilka zalet:
-daje się szybko zawiesić i zdjąć
-pozwala uciec od reszty załogi i się zdrzemnąć nikomu nie wadząc
-fajne miejsce do obserwacji, również w trakcie żeglugi
-bujanie na boki zredukowane podobnie jak w kuchence morskiej
-możliwość zawieszenia na niewielkiej wysokości na pokładem
-z zależności od wersji hamaka siatka czy pełne płótno, płeć piękna może się opalać
wedle preferencji schowana przed publiką w hamaku
-zazdrość innych załóg bezcenna 🙂
Wszelkie szpeje trzymam w przeźroczystych zamykanych torbach z grubszej foli.
Jak czegoś szukam nie muszę całej zawartości wywalać na pokład bo widzę gdzie co jest przez worek.
Takie worki łatwiej też upakować w bakiście jak nie ma za dużo miejsca i szybciej można znaleźć to czego szukamy. Przy okazji odświeżamy pamięć bo chcąc nie chcąc widzimy resztę szpei.
Nie wiem jak Wam ale mi słuchanie radia przerywanego reklamami „niezbędnych” do życia leków wychodzi mi wszelkimi otworami. Można zrobić swoją bibliotekę MP3,
którą szybko osłuchamy i w końcu też będzie nudna. Ostatnio trafiłem na świetne rozwiązanie – http://www.spotify.com Za 20zł/mieś mamy dostęp do 15 mln utworów muzycznych, kursów językowych, audiobooków itp. Znalazłem tam nawet Hankę Ordonównę, Kiepurę 🙂 Własne playlisty, darmowa aplikacja na PC, smartfon. Niczego nie musimy przechowywać (ale można również słuchać w trybie offline). Playlisty synchronizują się na wszystkich urządzeniach.
W domu mam amplituner sieciowy, który odtwarza muzykę w streamingu.
Jakość rewelacyjna. Na jachcie podpinam smartfona pod wzmacniacz i mam tą samą muzykę. Aplikacja uczy się moich preferencji i sama proponuje muzykę, która może mi się podobać.
Hamak rozwieszony między masztem a koszem dziobowym ma kilka zalet:
-daje się szybko zawiesić i zdjąć
-pozwala uciec od reszty załogi i się zdrzemnąć nikomu nie wadząc
-fajne miejsce do obserwacji, również w trakcie żeglugi
-bujanie na boki zredukowane podobnie jak w kuchence morskiej
-możliwość zawieszenia na niewielkiej wysokości na pokładem
-z zależności od wersji hamaka siatka czy pełne płótno, płeć piękna może się opalać
wedle preferencji schowana przed publiką w hamaku
-zazdrość innych załóg bezcenna 🙂
W ramach wymiany patentów żeglarskich.
Wszelkie szpeje trzymam w przeźroczystych zamykanych torbach z grubszej foli.
Jak czegoś szukam nie muszę całej zawartości wywalać na pokład bo widzę gdzie co jest przez worek.
Takie worki łatwiej też upakować w bakiście jak nie ma za dużo miejsca i szybciej można znaleźć to czego szukamy. Przy okazji odświeżamy pamięć bo chcąc nie chcąc widzimy resztę szpei.
Nie wiem jak Wam ale mi słuchanie radia przerywanego reklamami „niezbędnych” do życia leków wychodzi mi wszelkimi otworami. Można zrobić swoją bibliotekę MP3,
którą szybko osłuchamy i w końcu też będzie nudna. Ostatnio trafiłem na świetne rozwiązanie – http://www.spotify.com Za 20zł/mieś mamy dostęp do 15 mln utworów muzycznych, kursów językowych, audiobooków itp. Znalazłem tam nawet Hankę Ordonównę, Kiepurę 🙂 Własne playlisty, darmowa aplikacja na PC, smartfon. Niczego nie musimy przechowywać (ale można również słuchać w trybie offline). Playlisty synchronizują się na wszystkich urządzeniach.
W domu mam amplituner sieciowy, który odtwarza muzykę w streamingu.
Jakość rewelacyjna. Na jachcie podpinam smartfona pod wzmacniacz i mam tą samą muzykę. Aplikacja uczy się moich preferencji i sama proponuje muzykę, która może mi się podobać.
Zapomniałem dodać najważniejszego – legalne i kasa trafia do artystów.