Pierwsza stówka pękła :(

Zwykle nie robię wpisów w środku tygodnia, ale wczoraj zapłaciłem resztę należności za kluzy z nierdzewki. Po wpisaniu do mojego arkusza kosztów tej pozycji na osiemdziesiątym miejscu, moim oczom ukazała się liczba 100 537,06.

Czyli przekroczyłem barierę pierwszej setki….

Niezłe przyspieszenie: od zera do setki w niecałe dwa lata.

Te koszty nie uwzględniają robocizny mojej i Leszka – a to jest dwadzieścia jeden weekendów razy 2 dni razy 2 osoby czyli osiemdziesiąt cztery dniówki po dziesięć godzin czyli ponad osiemset roboczogodzin. Lekko licząc pracę fachowca po 50 złotych za godzinę będzie jeszcze ze czterdzieści tysięcy. Obawiam się, że w temacie tytułowym niebawem zacznie się przyspieszenie i najgorsze dopiero przede mną.

Kluzy w drodze, jak dojadą przed piątkiem to będę je montował w ten weekend.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Gotowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na Pierwsza stówka pękła :(

  1. Nowakowski pisze:

    interesuje mnie też ,budowa jachtu lecz nie mam takiego doświadczenia jak Pan,pozdrawiam Marek Nowakowski.

  2. Slawek pisze:

    Ja też nie miałem, gdy zaczynałem, ale zdobywam powoli coraz więcej.

  3. Krzysztof Rybicki pisze:

    Witam, dopiero dzisiaj odkryłem Pana stronę. Gratulacje i wielkie dzięki za zadanie sobie trudu umieszczenia tych informacji i zdjęć na necie! Łódka prezentuje się fantastycznie. Dla mnie jest to wielka inspiracja! Pozdrawiam

  4. Slawek pisze:

    Dziękuję za ciepłe słowa, zapraszam do odwiedzania. Teraz trochę tempo spadło z uwagi na aurę, no i wybieram się na dwa tygodnie na rejsik z Malagi do Casablanki. Narty też czekają 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *