Gródź

Ostatnie dni upłynęły pod znakiem budowania grodzi.

Jak już wspominałem, gródź nie jest na Fayce wodoszczelną ścianą, zakręcaną ogromnym  kołem jak na łodzi podwodnej, tylko jest ścianką łączącą burty w celu usztywnienia kadłuba na skręcanie. Paul budował w swoich jachtach grodzie lite – całe z blachy. Mi nie chciało się tworzyć takich ścianek. Wybrałem konstrukcję lżejszą – „ażurową pajęczynę” łączącą poszczególne wzdłużniki. Podstawowym elementem użytym do budowy są zamówione wcześniej płaskowniki z blachy 18G2A (S355) o grubości 6mm i szerokości 60mm oraz naspawane na nich pionowo płaskowniki z przygotowanymi otworami do przymocowania listew drewnianych, do których potem będzie przykręcone/przyklejone poszycie ze sklejki. Wewnątrz dla izolacji akustycznej będzie wtryśnięta pianka poliuretanowa. Budowę grodzi zacząłem od pospawania futryny drzwi do kabiny dziobowej, potem zbudowałem resztę konstrukcji, a Leszek wszystko solidnie pospawał.

To na dziobie.

Na rufie zbudowałem pół gródź, niby niewiele, ale zawsze dodatkowe usztywnienie się przyda.

W międzyczasie Leszek przywiózł wycięte wodą elementy drewniane, widać na zdjęciach jak skomplikowane to są kształty. Mam nadzieję, że ujmie mi to sporo roboty. Przyjechały też wkręty do drewna ze stali 316L w ilości 3 tysiące sztuk. Do mocowania wręg drewnianych i później „podbitki” ze sklejki.

Przyjechały też kabestany Andersena – wszystkie trzy – dwa duże do szotów genui, oraz jeden mniejszy – roboczy – do szotów grota i pozostałych lin – ten za to elektryczny. Zresztą konstrukcja Fayki pozwala na poprowadzenie szotów foka z kabestanów szotowych na elektryczny i wspomożenie się nim. Podobają mi się słowa Paula – „wiesz nie jesteśmy już najmłodsi, ale za to mamy elektryczny kabestan…”

Kabestany są piękne – całe z kwasówki – a błyszczą jak … jak nie wiem co 🙂

Przyszła też śruba składana – Gori. Założyliśmy z Leszkiem i Tomkiem ster na rufę. Nie obyło się bez małego docinania i dospawywania, ale ostatecznie wszystko jest super spasowane. Do kadłuba dospawałem też ograniczniki ruchu steru. Płetwa steru nie powinna wychylać się więcej niż po 36° w każdą stronę. Zaś 38° to maksimum. Większe wychylenie może zniszczyć urządzenie sterowe. Bardzo często pod kolumną sterową montuje się odpowiednią płytę z ogranicznikami. Ja nawet taką płytę sobie zakupiłem, ale nie przyda mi się, bo ograniczenie zrobione na kadłubie jest dużo lepsze – może ktoś potrzebuje taką płytę? Nówka nie śmigana…

Przy dopasowywaniu steru założyłem wał śruby i śrubę. Wszystko zeszło się idealnie. Na zdjęciach trochą wygląda jakby śruba nie miała miejsca – ale to złudzenie. Przy złożonej śrubie do steru jest jeszcze 20mm luzu.

Zaczęliśmy też szpachlowanie kadłuba z zewnątrz (i tylko z zewnątrz). W zasadzie to zaczął Tomek.  Szybko okazało się, że zakupione przeze mnie szesnaście litrów szpachlówki to za mało. Sądzimy, że potrzeba jeszcze z osiem. Zamówiłem dla świętego spokoju jeszcze szesnaście.

Na początku wydawało mi się, że trzydzieści litrów szpachlówki to okropnie dużo, ale przy powierzchni burt Fayki równej ok 40m² to jest raptem 0,7mm – czyli całkiem cienko. Oczywiście nie będę szpachlował całego kadłuba, ale też nie zamierzam pokryć go centymetrową warstwą szpachli, a potem „wypiłować” idealnie obły kształt. Wiem, że niektórzy tak robią. Ostatecznie Fayka to jacht stalowy i pewne nierówności są immanentną częścią takich konstrukcji.

Dodatkowo w ramach rozrywki, zaniepokojony dyskusjami na temat kotwic Rocna, przeprowadziłem wspólnie z Tomkiem i jego ojcem testy „łapania” kotwicy. Zaczepiliśmy kotwicę do traktora i ciągaliśmy po polu. Producent zdecydowanie nie oszukuje mówiąc, że kotwica zagłębia się błyskawicznie. Miała kłopoty z trzymaniem, ale testy były robione na polu świeżo zaoranym i zabronowanym. Więc ziemia była bardzo miękka. Jestem bardzo zadowolony z prób. Nakręciłem też filmik. Jest wrzucony na YouTube tutaj:

http://www.youtube.com/watch?v=J7pFCtn3Blw&feature=youtube_gdata

 
fotki: http://www.ciunczyk.com/slawek/Fayka/ (strona trzydziesta szósta, siódma)
Ten wpis został opublikowany w kategorii Gotowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na Gródź

  1. Michał Madej pisze:

    Są chętni, proszę śmiało wrzucać.

    Michał 😉

  2. Slawek pisze:

    OK wrzucam, na razie jest 15% (po godzinie) ; dam znać jak się skończy…

  3. Slawek pisze:

    Wrzucone – link w poście…

  4. Bartek pisze:

    Właśnie czytam książkę „Utracone jachty” autor Paul Gelder.
    Zebrane w niej doświadczenia mogą być pomocne w kryzysowych sytuacjach na morzu jak i przy budowie jachtu.

    Podziwiam i pozdrawiam.
    s/y Agape Tes 28 Magnam
    Bartek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *